Za moich czasów…

Ostatnio coraz częściej łapię się na tym, że używam zwrotu „za moich czasów”. Może rzeczywiście za moich czasów było lepiej?


Za moich czasów było bezpieczniej, ludzie wynosili kulturę z domu, a nie jedynie słomę w butach, byli lepiej wychowani, a właściwie wystarczy powiedzieć tylko, że byli wychowani, bo to i tak wciąż lepiej niż wychowania brak. Ludzie byli mądrzejsi, potrafili sobie czas zorganizować, byli bardziej zaradni i wiedzieli, co dla nich dobre, nie wspominając już o tym, że zwyczajnie sobie pomagali. Budynki były ładniejsze, nie składały się z prostych figur niczym klocki, tylko przedstawiały miłe dla oka kształty, a nawet jak były zaniedbane, to wciąż były ładniejsze od nowych. Samochody miały duszę i dało się je naprawić za pomocą klucza, młotka i rajstopy, a elektronika w nich kończyła się na światłach i w co droższych egzemplarzach na radiu. Co więcej było ich na tyle mało, że z daleka można było rozpoznać model każdego pojazdu, a teraz prawie wszystkie wyglądają tak samo. Produkty były tańsze, a chleb, po który chodziłem do sklepu kosztował 1,20zł. Zabawkę można było sobie zrobić na szybko z patyków, nie trzeba było wydawać niewiadomo ile pieniędzy na coś,  czym dziecko będzie się bawiło przez pół godziny i rzuci w kąt, gdyż najlepszą zabawą było używanie wyobraźni.

Może po prostu wyolbrzymiam, może ubarwiam wspomnienia, a może po prostu kiedyś było lepiej? A może po prostu świat zbyt szybko idzie do przodu, na co wielu z nas nie jest gotowych? Przecież lepsze jest wrogiem dobrego, więc po co zmieniać coś, co działa dobrze? A może zwyczajnie ja się starzeję? ;)

3 komentarze:

  1. TLDR: pitolenie o szopenie

    Wersja rozwinięta:
    XD
    Jak mając <25 lat można mówić (nie w żartach) "za moich czasów"?
    Czyli jakie to czasy? Jak miałeś 10 lat i nie miałeś pojęcia o tym co dzieje się wokół Ciebie? Nie wiedziałeś o tym co się dzieje na świecie ani mieście, bo skąd?
    Strzelam, że dopiero w okolicach liceum (technikum) mogłeś zacząć ogarniać jak naprawdę wszystko działa i co się wyprawia. Do tego w tych okolicach pewnie dostałeś źródło danych - internet. Ale to nie jest jakieś odległe i ciężko chyba nazywać to "swoimi czasami".
    Rozwój w większości dziecin jest ok, a w tych, w których nie jest m.in. Ty możesz go kreować, więc się tym zajmij.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój komentarz pokazuje jedynie, że nie przeczytałeś wpisu ze zrozumieniem.
      Nie wiem czy wiesz, ale jak masz te 10 lat, to już trochę ogarniasz rzeczywistość i zaczynasz się powoli we wszystkim odnajdywać.
      Rozwój niektórych dziedzin jest wręcz pożądany, ale w całej reszcie wręcz przeciwnie, a jeśli uważasz, że mogę kreować zmiany w tych wszystkich pozostałych dziedzinach, w których nie dzieje się zbyt dobrze, to przesadzasz, bo jeden człowiek po pierwsze nie da rady wszystkiego poprawić, a po drugie żeby wiele rzeczy zmienić, to trzeba być wysoko postawionym człowiekiem, a nie zwykłym obywatelem.

      Usuń
  2. streszczenie wpisu:
    https://www.youtube.com/watch?v=z_amLLo_PE4
    wersja star wars:
    https://www.youtube.com/watch?v=637g-KBdc98

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Bez Nazwy , Blogger