Ćwicz!

Kiedyś, tak około 2-3 lata temu zauważyłem, że rozpiera mnie energia. Stwierdziłem, że coś trzeba z tym zrobić. Postanowiłem regularnie ćwiczyć. Nigdzie nie chodziłem w tym celu. Do wielu ćwiczeń wystarczy kawałek wolnej przestrzeni. Do kompletu dorzuciłem parę hantelków i było cacy.


Oczywistym jest to, że żeby coś zrobić, to trzeba na to znaleźć odrobinę czasu. Czas znalazłem przed… pójściem spać. Tak więc regularnie przed snem ćwiczyłem rozładowując nadmiar wtedy zgromadzonej energii. Jak długo trwałem w tej regularności? Nie pamiętam, ale pewnie do kolejnego semestru na studiach, który okazał się jeszcze bardziej czasożernym.

Na tyle czasożernym, że był problem, żeby znaleźć czas na sen, więc z czegoś trzeba było zrezygnować. W ten oto sposób przestałem regularnie ćwiczyć. Może bym szybciej do tego wrócił, gdyby dalej rozpierała mnie energia, ale tak się jednak nie stało.

Biorąc pod uwagę, że mam teraz więcej czasu stwierdziłem, że wrócę do ćwiczeń. Czemu nie? Podobno sport to zdrowie. Zacząłem więc ćwiczyć w zeszłym tygodniu. Oczywiście na początek tak, żeby się nie przetrenowywać, ale też stopniowo zwiększać ilość powtórzeń poszczególnych ćwiczeń.

Efekt? Czuję się… lepiej :) Ponadto sen po ćwiczeniach i prysznicu przychodzi szybciej, ze względu na zmęczenie. Serdecznie polecam, a jeśli nie macie wolnego czasu, to warto pomyśleć z czego można w ciągu dnia zrezygnować, albo na co poświęcać mniej czasu, bo naprawdę warto :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Bez Nazwy , Blogger