Czarnobylska Arka
Czy wiecie, że przedsięwzięcie, które kosztuje grube miliony i trwa od 2012 roku[1], a jego kulminacyjny moment ma miejsce właśnie teraz, czyli w drugiej połowie listopada… przechodzi bez echa?
Zapewne zanim zaczęliście zaznajamiać się z tym artykułem, to przeczytaliście jego tytuł, więc jeśli śledzicie mojego bloga i/lub interesujecie się Czarnobylem, to już wiecie, o co chodzi. Dla tych jednak, którzy nie wiedzą, mowa o Arce – schronieniu przed promieniowaniem pochodzącym z bloku czwartego czarnobylskiego reaktora jądrowego, które według założeń jeszcze w tym miesiącu zostanie nasunięte na sarkofag wybudowany zaraz po słynnej katastrofie.
Wiem, że nie oglądam codziennie wiadomości, ani nie słucham ciągle radia, ale… czemu o tym wydarzeniu nie jest głośno? O wszystkim wiedziałem już dawno, gdyż ten temat szczególnie mnie interesuje. Nasunięcie Arki oficjalnie miało odbyć się jeszcze w tym roku. O tym, że rozpoczęło się to dnia 14.11 i będzie trwać przez dwa tygodnie dowiedziałem się ze Strefy Zero, z którą to w tym roku pojechałem na wyprawę do tego miejsca.
Stary sarkofag, który został wybudowany najszybciej, jak się tylko dało, miał służyć za ochronę przez dwadzieścia lat. Po dwudziestu dwóch latach jego konstrukcja została wzmocniona, jednak wiadomym było, że trzeba zbudować nowe schronienie, gdyż sarkofag zaczął powoli niszczeć.
Budowa nowego schronienia – Arki – pochłonęła ogromne ilości pieniędzy i wiele czasu, jednak tym razem właśnie czasu na zbudowanie porządnej ochrony przed promieniowaniem było znacznie więcej. Dlatego też udało się zbudować konstrukcję, która według założeń ma nas chronić przed promieniowaniem z bloku czwartego czarnobylskiego reaktora jądrowego przez najbliższe sto lat.
To tyle na temat suchych faktów, które możecie znaleźć w sieci. Gdy będziecie chcieli znaleźć informacje na temat nasuwania Arki na jej miejsce docelowe, to prawdopodobnie znajdziecie artykuły… z dnia 26.04.2016, czyli z trzydziestej rocznicy wybuchu. Niezbyt to aktualne źródła, choć wiele mówią zarówno o samej katastrofie, jak i o planowaniu wydarzenia, które właśnie ma miejsce.
Jak odpowiedzieć na pytanie, które zadałem na początku tego artykułu? Można snuć teorie spiskowe, można się domyślać, ale jaki jest sens? Jedno jest pewne, wygląd tego miejsca nie będzie już tak oszałamiający, jak dotychczas.
Na koniec należałoby zadać pytanie: co dalej? Co będzie za te sto lat? Czy w miejscu, skąd ruszyła Arka będzie budowana nowa konstrukcja, która przykryje poprzednią? A może ktoś wymyśli zupełnie inny pomysł, aby zneutralizować tamtejsze promieniowanie? Jakiekolwiek by to nie było rozwiązanie, to przejmować się nim będą pokolenia, które zajmą nasze miejsce. To one będą rozmyślać jak naprawić błędy ludzi z przeszłości.
Przypisy:
1. Sarkofag w Czarnobylu na 100 lat
PS. Link do transmisji na żywo z nasuwania Arki na stary sarkofag znajduje się poniżej:
Zapewne zanim zaczęliście zaznajamiać się z tym artykułem, to przeczytaliście jego tytuł, więc jeśli śledzicie mojego bloga i/lub interesujecie się Czarnobylem, to już wiecie, o co chodzi. Dla tych jednak, którzy nie wiedzą, mowa o Arce – schronieniu przed promieniowaniem pochodzącym z bloku czwartego czarnobylskiego reaktora jądrowego, które według założeń jeszcze w tym miesiącu zostanie nasunięte na sarkofag wybudowany zaraz po słynnej katastrofie.
Wiem, że nie oglądam codziennie wiadomości, ani nie słucham ciągle radia, ale… czemu o tym wydarzeniu nie jest głośno? O wszystkim wiedziałem już dawno, gdyż ten temat szczególnie mnie interesuje. Nasunięcie Arki oficjalnie miało odbyć się jeszcze w tym roku. O tym, że rozpoczęło się to dnia 14.11 i będzie trwać przez dwa tygodnie dowiedziałem się ze Strefy Zero, z którą to w tym roku pojechałem na wyprawę do tego miejsca.
Stary sarkofag, który został wybudowany najszybciej, jak się tylko dało, miał służyć za ochronę przez dwadzieścia lat. Po dwudziestu dwóch latach jego konstrukcja została wzmocniona, jednak wiadomym było, że trzeba zbudować nowe schronienie, gdyż sarkofag zaczął powoli niszczeć.
Budowa nowego schronienia – Arki – pochłonęła ogromne ilości pieniędzy i wiele czasu, jednak tym razem właśnie czasu na zbudowanie porządnej ochrony przed promieniowaniem było znacznie więcej. Dlatego też udało się zbudować konstrukcję, która według założeń ma nas chronić przed promieniowaniem z bloku czwartego czarnobylskiego reaktora jądrowego przez najbliższe sto lat.
To tyle na temat suchych faktów, które możecie znaleźć w sieci. Gdy będziecie chcieli znaleźć informacje na temat nasuwania Arki na jej miejsce docelowe, to prawdopodobnie znajdziecie artykuły… z dnia 26.04.2016, czyli z trzydziestej rocznicy wybuchu. Niezbyt to aktualne źródła, choć wiele mówią zarówno o samej katastrofie, jak i o planowaniu wydarzenia, które właśnie ma miejsce.
Jak odpowiedzieć na pytanie, które zadałem na początku tego artykułu? Można snuć teorie spiskowe, można się domyślać, ale jaki jest sens? Jedno jest pewne, wygląd tego miejsca nie będzie już tak oszałamiający, jak dotychczas.
Na koniec należałoby zadać pytanie: co dalej? Co będzie za te sto lat? Czy w miejscu, skąd ruszyła Arka będzie budowana nowa konstrukcja, która przykryje poprzednią? A może ktoś wymyśli zupełnie inny pomysł, aby zneutralizować tamtejsze promieniowanie? Jakiekolwiek by to nie było rozwiązanie, to przejmować się nim będą pokolenia, które zajmą nasze miejsce. To one będą rozmyślać jak naprawić błędy ludzi z przeszłości.
Przypisy:
1. Sarkofag w Czarnobylu na 100 lat
PS. Link do transmisji na żywo z nasuwania Arki na stary sarkofag znajduje się poniżej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz