Co ja tutaj robię, co Ty tutaj robisz i co tu właściwie jest grane, a także jak to wszystko się zaczęło?
Hej, ja jestem Marcin a to jest blog Bez Nazwy. W zasadzie na tym mógłbym skończyć wstęp, ale gwoli ścisłości umieszczę taki wprowadzający wpis, aby każdy mógł się zorientować czego może ode mnie oczekiwać :)
Nazwa nie jest przypadkowa, bo blog będzie o wszystkim i o niczym. Jak to mówią jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, ale ja postaram się, abyś Ty czytając moje wpisy odniosła /odniósł zgoła odmienne wrażenie.
O czym będę pisać? To będzie zależeć od tego, jaki pomysł wpadnie mi aktualnie do głowy, jakie miejsce odwiedzę, co mi się ciekawego przypomni.
Czy będę jedynie pisać? Na początku tak, ale później zamierzam wplatać także krótkie materiały filmowe za pośrednictwem YouTube. Na chwilę obecną jeszcze nie umiem się dobrze posługiwać kamerką, ani programami do obróbki wideo, więc będziecie musieli na to chwilę poczekać, poza tym bądźmy szczerzy, łatwiej jest napisać interesujący wpis niż nagrać film i dobrze go zmontować :p
Jak często będą pojawiać się wpisy? Przynajmniej raz na tydzień. Nie chciałbym, abyście zapomnieli o tym blogu :)
Jak to wszystko się zaczęło?
To teraz do rzeczy. Pomysł pisania bloga kiełkował w mojej głowie już od dobrych kilku tygodni, jeśli nie miesięcy, a jako że lubię pisać, przelewać swoje myśli na papier (nawet ten elektroniczny), to pomysł przerodził się w czyn. Zacząłem od... wymyślenia nazwy, która może nie jest chwytliwa, ale innej pasującej do planowanej przeze nie tematyki nie mogłem dopasować.
Następnie nadszedł czas rejestrowania adresu mailowego, witryny bloga, w tak zwanym międzyczasie okazało się, że profil na Google+ też może się przydać, a także nieznacznie ułatwić pracę (także dzięki integracji z kontem na YouTube), a na końcu założyłem fanpage na Facebooku. Jeśli sami chcecie założyć swojego bloga, to nawet nie wiecie ile trzeba się namęczyć, aby Wasza nazwa była unikalna i w miarę podobna we wszystkich wybranych przez Was mediach internetowych, a jeśliby dołączyć do tego więcej kont na innych stronach... no jest to faktycznie dużo roboty, o której nie miałem pojęcia przed rozpoczęciem pracy nad kawałkiem własnego miejsca w internecie.
Na koniec jeszcze czekałem na logo od znajomego grafika, a z tym też nie było łatwo, gdyż w gruncie rzeczy sam dobrze nie wiedziałem jak takie logo ma wyglądać. Według mnie miała tam pojawić się nazwa, która z resztą tak jak chciałem się na nim znalazła. Czy to już ostateczna wersja loga Bez Nazwy? Trudno stwierdzić, ale pewnie nie, gdyż zamierzam publikować swoją twórczość w sieci, oraz ją rozwijać, aby była coraz lepsza i trafiała do szerszego grona odbiorców.
Tymczasem, skoro skończyłem konfigurować ustawienia kont, a także kończę już pierwszy, historyczny wpis nie pozostało mi nic innego, jak zaprosić Was do zajrzenia tu już w przyszłym tygodniu, gdzie w sobotę o godzinie 20 przeczytacie, dlaczego wyjeżdżam na niecałą dobę do Wrocławia ;)
Trzymajcie się i do zobaczenia! :)
Stary! Mam tyle czasu czekać, żeby dowiedzieć się po co na NIECAŁĄ DOBĘ pojechałeś do Wrocławia. Umrę przed komputerem czekając! Dawaj to info szybciej!
OdpowiedzUsuńTeraz byłem na lodach, na główną atrakcje musze jeszcze poczekać
OdpowiedzUsuń